niedziela, 11 lipca 2010

ukropnie

Droga Redakcjo,

No nie wiem jak mi to wyjdzie, po przerwie tak długiej, w samym środku tak upalnego dnia, lata... Ale spróbujemy! :) Choć wszystko, wydaje się, będzie i jest już inaczej.

Po pierwsze, z dwojga powstało jedno. Po drugie, oczekujemy nowego członka rodziny. To wszystko zmienia... Wszystko! I muszę przyznać, Droga Redakcjo, że aż tak sobie tego przewrotu nie wyobrażałam. Nie wiedzieć czemu, Babcie, Mamy, wszystkie znajome kobiety, dopiero teraz zdradzają mi te małe niuanse stanu błogosławionego, a niektóre klepią tylko po ramieniu współczując, że u mnie aż tak "hardcorowo".

Najbardziej brakuje mi wiatru we włosach, szybkiego kroku i ludzi, ludzi, ludzi, rozmów... Tempo życia niesłychanie zwolniło, zrównuje się z moim pulsem a ja z pokorą staram się przyjmować, że z planów A, wychodzą plany C i D, albo i żadne.

Mniej ważna niż Ty.

1 komentarz: