piątek, 6 listopada 2009

listopad

Droga Redakcjo,

Przyszedł czas mówienia, pisania, śpiewania, tańczenia. Okazywania uczuć, nawet jeśli dla kogoś nie będzie to najwygodniejszym rozwiązaniem. Czasem delikatne pchnięcie jednego elementu, powoduje lawinę kolejnych i tak się zadziało u mnie. Lepiej poznałam siebie i zaczęły się pojawiać pytania, czy nie warto czasem z większą precyzją decydować o tym co jest dla mnie dobre, w czym się dobrze czuję, co lubię, czego nie lubię i nie muszę robić?

Zaczęło się od tego, że chciałam być sama, kiedy moi znajomi wychodzili na miasto i pozwoliłam sobie na to. No i nie umarłam, co mnie jeszcze bardziej zdziwiło :) Poznałam ludzi, którzy robią tak samo i nikogo to nie krzywdzi, a wręcz dobrze wpływa na ich otoczenie, kiedy stawiają wyraźne granice. Spotkałam też osoby, które w zwykłej rozmowie wydają się ciche i spokojne, a kiedy stają przed widownią... unoszą się centymetr nad ziemią, a ich głos uderza cię i porywa w kierunku ich idei. I wielkie tygrysy, które przed widownią kurczą się i bledną. Albo zimni generujący wiele ciepła tak, że inni potrafią się przy nich bawić jak małe dzieci.

Dostałam też w ostatnim tygodniu niespodziankę od losu. Podszedł do mnie w metrze bardzo cicho mówiący mężczyzna (a może to ja go nie dosłyszałam) i próbował mi wręczyć gazetę. Dałam mu kilka złotych, podziękowałam za gazetę (pomyślałam, że w ten sposób więcej zarobi, a może i chce mi byle co wcisnąć), a on uparcie mi ją wcisnął, niemalże obrażony. No i słusznie. Chwilę potem wczytałam się w otrzymany kwartalnik, który jeste elementem akcji społecznej. Połowa dochodu ze sprzedanej gazety trafia do sprzedawcy.
Zaimponował mi. Zaimponował swoją dumą i uczciwością.

To co wewnątrz i to co widoczne na zewnątrz. Co widzimy na początku znajomości i to, co poznajemy z czasem. Interpretacje i różne spojrzenia.

Czasem wystarczy odrobina cierpliwości, a może i pewnej niepewności, bo może Ktoś - Droga Redakcja, wie od nas lepiej...?

"Izraelu złóż nadzieję w Panu, teraz i na wieki"
Próbująca ogarnąć powyższe i oprzeć się na Tobie, wciąż i wciąż,
Bardzo potrzebująca w tym wsparcia,
Mniej ważna niż Ty.